Jestem A Z D R - Anonimowa zakupoholiczka dziecięcych rzeczy.
Poszłam do biedronki, bo w sklepie obok padł terminal.
Oczywiście, bez wielkiej torby, żeby być eko-sreko i nie kupować miliona siatek.
Mówię, wejdę po banany i coś na obiad.
Weszłam, zapłaciłam za banany i coś na obiad 115 zł.
Bo były fajne piżamy ze spider-manem, fajna książka, której nie ma Młody i coś tam jeszcze.
Idę sobie kupić bluzkę i wychodzę ze wszystkim innym dla Kacpra, a nie dla siebie.
Czy to kiedyś minie ?
Poszłam do biedronki, bo w sklepie obok padł terminal.
Oczywiście, bez wielkiej torby, żeby być eko-sreko i nie kupować miliona siatek.
Mówię, wejdę po banany i coś na obiad.
Weszłam, zapłaciłam za banany i coś na obiad 115 zł.
Bo były fajne piżamy ze spider-manem, fajna książka, której nie ma Młody i coś tam jeszcze.
Idę sobie kupić bluzkę i wychodzę ze wszystkim innym dla Kacpra, a nie dla siebie.
Czy to kiedyś minie ?
Komentarze
Prześlij komentarz