Po co chłopcom lalki ?!

Gdy moja Mama, wypakowała moje i siostry, stare zabawi - Kacper miał dużo radochy.
W zestawie znajdowały się gry 1000w1 i między innymi lalki.

Myślę sobie - po cholerę mu lalki, toż to chłopiec.

Teraz wiem, że zabranie z mojego rodzinnego domu, tych wszystkich zabawek, to był świetny pomysł.

W naszym otoczeniu, jest pełno dzieci, które są mniejsze od Kacperka.
Lalka nauczyła go, że trzeba się obchodzić z mniejszymi delikatnie, że trzeba się nimi opiekować.

Lale usypiamy, karmimy, dajemy smoczka.

To dobra metoda, jeśli ktoś spodziewa się dziecka, a my w jakiś sposób musimy pokazać, że niedługo w naszym domu coś się zmieni. Myślę, że taka zabawka, może nauczyć i przygotować, chociaż w małym stopniu, że starszy brat/starsza siostra - będzie miała w domu takiego małego człowieka.


''Test'' się sprawdził - byliśmy teraz na małym urlopie, odwiedziliśmy moją przyjaciółkę, która ma malutką córeczkę.
Kacper zachowywał się wobec niej delikatnie, był zafascynowany nią. Traktował ją tak samo jak lalę. Tak jak mu pokazaliśmy, że trzeba delikatnie głaskać po główce i całować. [te całusy mnie najbardziej rozczuliły].


Odejdźmy od tego chorego stereotypu, że facet = auto, a baba = lalka.

Ja się bawiłam autkami i żyje.
A moje dziecko niech się bawi tym i tym. :)



* Ale zabawa papierem i tak jest the best! : D

Komentarze