Jak to jest z tymi Danonkami ?

Z ciekawości, wrzuciłam takie hasło, do wyszukiwarki i wyświetliło sporo starych artykułów, gdzie te serki, były dość ostro krytykowane. Doszukałam się w artykułach, że zawierały one syrop glukozowo-fruktozowy, a obecnie w składzie go brak. Dlatego, zaczęłam dalej drążyć.

Sceptycznie więc podchodziłam, do zakupu tego produktu. Jednak, nie taki diabeł straszny, jak go malują.




Obecny skład Danonków, wygląda tak:
TWAROŻEK odtłuszczony, ŚMIETANKA, cukier, woda, truskawki (3% - puree), oligofruktoza, BIAŁKA MLEKA, skrobia modyfikowana, wapń, koncentrat soku z buraka czerwonego, naturalny aromat waniliowy, aromaty naturalne, witamina D

Huh, nie jest to wymarzony skład produktu, który chcemy podać dziecku.
Jednak nie zawiera on: wyżej wymienionego syropu i gumy guar, którą producenci często stosują w jogurtach, serkach itp. Więc in plus.

Czy trzeba bać się cukru? Jeśli spożywamy go, w rozsądnych ilościach, to nie.
Ja kawy bez cukru, nie mogę sobie wyobrazić, nie odmawiam więc go sobie. Natomiast, od kilku miesięcy stosujemy jedną zasadę, która dotyczy także naszego dziecka - w weekendy jemy co chcemy i ile chcemy. [Stąd ten wczorajszy mem :)]. Efekt jest taki, że po odstawieniu batoników, ciasteczek, które podjadaliśmy sobie dosyć często, w weekend zjem jednego batonika i mój organizm mówi ''ja już nie mogęęęęę!''. I mam dość czekolady, na najbliższe kilka/kilkanaście dni.

W składzie serków, najbardziej zaintrygowało mnie, co to ''oligofruktoza'', czy  jest się czego obawiać? Otóż, jest to składnik, który przyczynia się, do prawidłowej flory bakteryjnej jelit. Ba, jest uważany jako jeden z tych składników, które mają zapobiegać rozwojowi nowotworów. Nasze bakterie, karmią się oligofruktozą.

Reasumując - nowe Danonki mogą być urozmaiceniem diety, ale nie wierzcie w to, że kubeczek codziennie, spełni zapotrzebowanie organizmu Waszego dziecka na witaminy itp.



 Cena - 7,5 zł / 6 sztuk x 90 g [kupowałam w Biedronce].

Komentarze